|
|
|
by Pawelziom93
|
|
|
Kawały o bacy
admin
admin data 11.12.2008, o 09:43 (UTC) | | Turyści proszą bacę:
- Baco, pokażcie nam Giewont!
- Ano panocki, widzita ta pirso górka?
- Ano widzimy...
- To jesce nie je Giewont... Widzicie natomiast ta druga górka?
- No widzimy...
-To tys nie je Giewont, a ta tsecio górka, widzicie ją?
- Nie, nie widzimy...
- A to właśnie je Giewont!
| | |
|
admin
admin data 11.12.2008, o 09:42 (UTC) | | Idzie baca i ciągnie łańcuch .
Przechodzi turysta i mówi:
Baco co tak ciągniecie ten łańcuch?
A baca mówi:
A co mom go pchać? | | |
|
admin
admin data 11.12.2008, o 09:42 (UTC) | | Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta:
- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ?
Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana.
- A ósma dwadzieścia.
Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie, że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu.
- Baco, a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?
Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi:
- A czwarta dziesięć.
Tego już było za wiele.
- Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?
- Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła! | | |
|
admin
admin data 11.12.2008, o 09:34 (UTC) | | Wchodzi baca do sklepu i nie zamyka drzwi.
- Baco, drzwi w domu nie macie? - Krzyczy na niego sprzedawczyni.
- Mom, i taką cholerę jak wy, tyz mom. | | |
|
admin
admin data 11.12.2008, o 09:33 (UTC) | | Idzie sobie turysta polaną w górach i widzi bacę. A baca pasie sobie owce.
Czarne i białe. No i turysta się go pyta:
- Baco.. Ile mleka dają te owce?
- Ano białe cy corne?
- No wszystkie.
- Białe dwa litry..
- A czarne?
- Ino tys dwa litry.
- A ile trawy jedzą?
- Białe cy corne?
- No wszystkie..
- Białe tsy kilo.
- A czarne?
- Tys tsy kilo.
Rozmawiają tak z piętnaście minut i okazuje się że białe owce nie
różnią się niczym innym niż kolorem wełny. Wreszcie zdenerwowany turysta
pyta się jeszcze raz:
- No to czemu baco je tak rozróżniacie?
- Ano białe owce som moje.
- A czarne czyje?
- Ano tys moje. | | |
|
admin
admin data 11.12.2008, o 09:30 (UTC) | | Góral przyprowadził swoja żonę będącą w ciąży na badania okresowe. Lekarz
zbadał gaździnę, przyjął honorarium, pożegnał. Do gabinetu wchodzi mąż i pyta
o zdrowie żony. Lekarz odpowiada:
- No cóż, u waszej żony jest ciąża pozamaciczna.
Chłop zbladł i nerwowo sięga po portfel.
- Nie trzeba, gazdo, żona już płaciła.
- Panie doktorze, macie tu 100 tysięcy, i nie mówcie nikomu, że pozamaciczna,
bo jeszcze chłopy mnie wyśmieją, żem nie trafił tam, gdzie trzeba.
| | |
|
|
|
|
|
|
|
|